Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

ares2ps-podkarpackie

wpisy na blogu

Podsumowanie wpadek i błędów

Data dodania: 2017-04-28
wyślij wiadomość

Krótka lista moich błędów wynikających z braku wiedzy budowlanej i (co nawet chyba gorsze) braku czasu aby ją poszerzyć przed realizacją poszczególnych etapów.

Konstrukcyjne:

1) Komin CO zdecydowanie na niski. Został wykonany zgodnie z projektem ale że podniosłem druga kondygnację o 1 pustak to jeszcze bardziej schował się ten komin w dom. Niestety czasem powoduje to zawirowania powietrza i powietrze wciska się do środka. Problem rozwiąże w tym roku dzięki wstawieniu ocieplanego przedłużenia z tzw. strażakiem. No ale możnabyło się obejść jakby człowiek pomyślał i dodał 3 dodatkowe pustaki kominowe.

2) Zejście między domem, kotłownią i garażem. Ja nie wiem kto to wymyślił ale projekt zupełnie tego nie ogarnia. Trzeba sobie coś samemu wymyślić. Ja mam jeden schodek z domu do kotłowni zrobiony (ale już w kotłowni) oraz dwa schodki do garażu też zrobione w kotłowni. Wymyślone na szybko ale dość wygodne w użytkowaniu. Na Priv mogę zrobić zdjęcie jakby ktoś chciał zobaczyc jak wyszło.

3) Za wąstki prześwit między wejściem do kotłowni a schodami. No cóż zrobione dobrze ale gdyby dało się zrobić do 1 centymetra zgodnie z projektem to może by się udało, a że się nie udało to niestety drzwi do kotłowni nie otwierają mi się na 90stopni przez schody. Mozna było delikatnie przenieść sciankę kotłowni lub ścianę nośną i byłoby super. Mnie brakło 1,5 centymetra.

4) Generalnie minimalnie za małe otwory na drzwi zrobiłem (jak wylewki przyszły to się okazało że musiałem podcinać o 2cm) Otwór minium 207CM po wylewkach!

5) ocieplenie fundamentów jeśli da się zrobić więcej niż 1M to zróbcie. Po zimie a była wyjątkowa pod wieloma względami podniosło mi cały styrodur fundamenu i trochę wypaczyło elewację nie jest duży feler, ale nawet wykonawca elewacji nie mógł uwierzyc że styrodur mimo że był 1m w ziemię to go podniosło.

Instalacyjne:

6) Wentylacja w kuchni zobiona u mnie z rury spiro metalowej sztywnej ale jak wieje wiatr to dmucha że masakra i rezonuje. Koniecznie stosujcie pustaki wentylacyjne do tego. Kominiarz nie miał zastrzeżeń ale funkcjonalnie słabo wyszło.

7) generalnie dzisiaj zrobiłbym wentylację mechaniczną (nawet może bez rekuperatora) ale wymuszoną z ta grawitacyjną w moich warunkacj pogodowych (wiecznie wieje) bywa różnie.

8) sporo drobnych niedociągnięć instalacyjnyjnych w mojej wersji projektu. Np. pion kanalizacyjny w łazience miał wychodzić od strony garderoby na górze ale projektant nie zwrócił uwagi że sciana na dole łazienki z scianą na górze nie pokrya się więc rura musiałaby wychodzić w garderobie na wierzch. DObry hyrdaulik ogarnie i poprawi ale był przez moment problem jak wymyślić to inaczej. Generalnie całkiem zrezygnowaliśmy z tego pionu kanalizacyjnego na rzecz innego schowanego za prysznicem.

8) Na etapie instalacji elektrycznej pomyślcie też jakie ogrzewanie będzie i rozplanujcie sobie dobrze ewentualne czujniki i sterowniki wcześniej. Nie zrobiłem tego i potem sporo było przerabiania i kompromisów :(

9) Przy piecu na ekogroszek pamiętajcie o zaworze 4D oraz sprzęgle hydraulicznym :) oraz o tym aby zaopatrzeć sie w jakieś zastępcze źródło prądu (np. inwerter + akumulator). Zima pokazała że przez 5 lat może nie brakowac prądu w ogóle a potem jednej zimy brakuje 5 razy po 4 godziny w ciągu 2 tygodni.

10) Listwy stalowe łączące płytki i panele musza być drogie! W tym wypadku tanie to złe. Mam w domu dwa rodzaje takie tańsze i droże (bo brakło tych tańszych). Na tych pierwszych już widać masę rys i odkłsztacenia (pewnie będą do wymiany w ciągu nastepnego roku) a te drokie jak nowe i się błyszczą :)

11) Płytki paradyża i tubądzina to nie koniecznie najlepsze wybory. Płytki nieznanej firmy w kuchni okazałay się 100razy lepsze niż "markowe" w korytarzu). Ilość inwektyw jakie usłyszały te drugie podczas kładzenia przez mojego mistrza wykończeń przechodzi moje zdolności percepcji.

Inne:

10) No i na koniec pół żartem pół serio. Jak macie małe dzieci to nie inwestujcie drogie farby. Jakieby nie były dwie małe dziewczynki z masą kredek dadzą radę każdej farbie (no może olejna i ceramiczna by przetrwała ale cała reszta to nie ta klasta wytrzymałości :). Łatwie za 2 lata po prostu przemalować dom :)

Dobra wygadałem się!

Na najbliższe lata:

1) ogrodzenie

2) podbitka - bonie zrobiłem przy robieniu dachu.


To już koniec wpisów na tym bloku. Jak ktoś coś ... to na priv.

9Komentarze
Data dodania: 2017-04-28 12:29:03
Dobry wpis Pozdrawiam
odpowiedz
Data dodania: 2017-04-28 13:24:20
Ciekawy wpis..no właśnie jak się ratować w zimie przy braku prądu a piec zawalony(u nas akurat węglowy)temp rośnie no i co robić,czy jedynym wyjściem z sytuacji jest wywalenie całej zawartości na zewnątrz?,mnie to spotkało już dwa razy w ciągu ostatniej zimy a nie mieszkamy jeszcze,czy jedynym rozwiązaniem jest zakup agregatu,czy on zadziała?Pozdrawiam
odpowiedz
Data dodania: 2017-04-28 17:10:17
ratunkiem jest też zbiornik wyrównawczy - jak się woda przegrzewa, to tamtędy paruje i nie ma ryzyka, że rozerwie instralacje... a na braki prądu... heh... nic się nie poradzi trzeba przeżyć... My raz chcieliśmy podpiąć piec pod akumulator żeby go podrztymać, ale niestety.... inny prąd... :/ zadział tylko wiatrak...
odpowiedz
Odpowiedź do sylwia2029
Data dodania: 2017-04-28 20:07:54
Mamy taki zbiornik wyrównawczy,podobno woda gorąca poleci z niego lub para ale mimo to mam obawy,ostatnio jak nie było prądu to rura główna z pieca do komina dość szybko się nagrzała,myślałam że ją zaraz rozerwie,nie życze tych przeżyć nikomu
odpowiedz
Odpowiedź do naszpoliklet
Data dodania: 2017-04-29 17:01:25
To bardzo dziwne... bo jak nie ma prądu, piec nie podaje groszku, ale grzejniki odbierają ciepło.... coś musi być u Was nie tak z piecem albo z instalacją....
odpowiedz
Odpowiedź do sylwia2029
Data dodania: 2017-04-29 00:52:14
brak prądu
W piecu na ekogroszek przegrzanie instalacji generuje conajmniej 2 problemy. Pierwszy to przegotowanie wody ( u mnie nie występował) ale z nim można poradzić sobie tylko w jeden sposób. Jak najszybciej zrzucić żar z palnika, niestety wykonanie tego bez uruchomienia podajnika nie zawsze jest oczywiste.Pełne zadymienie kotłowni murowane. CO rozwiązuje problem? podtrzymanie elektryczne :) Drugi problem dla mnie ważniejszy i nawet niebezpieczniejszy to cofanie się żaru do podajnika. Gdy prądu braknnie w momencie gdy piec jest mocno rozkręcony (np. 65 stopni prac + 100stopni spalin) to nagły brak prądu powoduje że temperatura wytwarza naturalny ciąg a podajnik nie podaje więc żar naturalnie się cofie. U mnie to dwa razy zaskutkowało uruchomieniem strażaka i zalaniem całego paleniska. Gdyby nie strażak to nie wiem co by było. Po dwóch takich akcjach nie bardzo patrząc na ceny kupiłem inwerter 700W z pełnym sinusem oraz akumulator 100ah. Takie rozwiązanie kosztowało 1200zł i jest w stanie podtrzymać piec pracujący na maksa (wszystkie pomki i wentylator na 100%) przez 4-5 godzin. Przy normalnej pracy nawet 8h. Po zainstalowaniu tego ustrojstwa nie było prądu jeszcze 3 razy tej zimy i piec nawet się nie zorientował.
odpowiedz
Odpowiedź do sylwia2029
Data dodania: 2017-04-29 17:09:12
mamy piec z podajnikiem na ekogroszek od 5 lat i to co piszecie to dla mnie jakaś abstrakcja... chociaż u mnie na wsi, bardzo często prądu nie ma.... :/ Jak się przegrzeje woda w instalacji, to po to jest zbiornik wyrównawczy, żeby ciśnienie uchodziło.... a temperaturę przecież dalej odbierają grzejniki czy terma :/ A jak przestanie chodzić ślimak z podajnika, to jak się może cofnąć żar?! :/ przecież wtedy ślimak stoi a jego pióra w zasadzie blokują dalszy przepływ groszku, poza tym wtedy nie działa dmuchawa, a co za tym idzie, ogień nie jest podniecany i powoli wygasa... Poza tym mój piec, po 4-5 godzinach braku prądu, rozpala się sam... bo ma jeszcze w sobie tyle żaru że wystarczy do rozpalenia.... :/ Nigdy nie zrzucaliśmy żaru z palnika i nigdy nam się kotłownia nie zadymiła.... jestem w szoku :O
odpowiedz
Odpowiedź do ares2ps-podkarpackie
Data dodania: 2017-05-01 00:01:35
piec
Jeśli nigdy Ci się to nie zdarzyło to fajnie. Co do cofania się żaru do podajnika to wszystko niestety zależy od typu pieca i podajnika. Zakładam że masz klasyczny retortowy podajnik i palić możesz tylko ekogroszkiem. Ja mam "nowy" podajnik rynnowy i niestety w nim jest inna logika i fizyka zachowania. A węgiel już zrzucałem raz gdy zepsół się czujnik halla w wentylatorze i wentylator pracował cały czas na 100% mimo że nie musiał. podgrzał mi piec do 85stopni i ze zbiornika już para dyszała. Więc wiem co to wymiatanie żaru - niestety. To była awaria wentylatora więc sytuacja nienormalna. Generalnie jak ktoś nie ma zamiaru palić niczym innym niż ekogroszek to odradzam podajnik rynnowy - dużo bardziej wrażliwy na: - naturalny ciąg komina - brak prądu - zmiany temperatury zewnętrznej skutkujące brakiem zapotrzebowania na ciepło.
odpowiedz
Odpowiedź do naszpoliklet
Data dodania: 2017-05-01 13:19:41
Znaczy nasz piec jest na ekogroszek i pellet głównie, ale mogę w nim też palić zwykłym drewnem, tylko mam wtedy drugi ruszt. Zgadza się, to piec retortowy. Heh... dlatego czasem te nowe technologie są do "du.."
odpowiedz
Odpowiedź do ares2ps-podkarpackie
ares2ps-podkarpackie Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 6724
Komentarzy: 55
Obserwują: 32
On-line: 9
Wpisów: 16 Galeria zdjęć: 78
Projekt ARES II PALIWO STAŁE
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Podkarpackie
ETAP BUDOWY - IV - Dach
ARCHIWUM WPISÓW
2017 kwiecień
2017 marzec
2015 lipiec
2015 luty
2014 październik
2014 wrzesień
2014 lipiec
2014 czerwiec
2014 maj
2014 styczeń
2013 sierpień
2013 lipiec
2013 czerwiec